Komentarze: 5
nie pisalam wcześniej, bo nie mogłam... z reszta teraz tez nie wiem czy moge... wiem w kazdym razie, ze musze, bo ciezko mi z tym samej.... dziwna sytuacja... nawet nie dziwna - trudna (lepsze słowo)... nie wiem czy niespotykana, chyba raczej dość czesto spotykana tylko skrzętnie ukrywana...
ja tez sie kryje... czuje jakbym żyła podwójnie...oficjalne życie to: ja, Migdalek, nasze plany.... zycie ukryte to: ja i Tajemniczy Ktoś...
'jest jak jest, nie jak powinno być'
nie, nie planowalam tego... i nie robie tego nikomu na złość, ani zeby kogoś bolalo... z reszta po jaka cholere ja sie tlumacze? przed soba tlumaczyć sie nie musze, bo wiem, ze robie zle, wiec prosze mnie nie ganic i nie mowic, zebym przestala...
stało sie i sie nie odstanie... od jakiegos czasu sie dzieje, a ja codziennie sobie powtarzam, ze to przerwe, ze w końcu powiem dość, ale nie moge... z nim źle, bez niego jeszcze gorzej...
taka swoista symbioza...
wiecej mysli zebrac nie potrafie...