Komentarze: 9
zaopatrzona w nową Olivię dla odmóżdżenia i nowy OZON dla nie zatracenia sie w wiadomościach ze świata wyruszam na balkon w celu nadania złotego koloru mojej skórze :P... Migdał co prawda twierdzi, ze jestem jego latynoską (:P) i za kazdym razem kiedy zobaczy fragment mojego gołego ciałka zadaje pytanie: czy ty sie myjesz? ale co tam, poopalam sie :P co mam innego do roboty? no własnie nic!
sama jestem w domu i juz nawet pranie zrobiłam od rana i w inne jakze fascynujące zajęcia zostałam wciągnięta, ale czas i tak niemiłosiernie mi sie dłuży... Migdał siedzi w biurze, w którym mozna sie ugotowac i robi projekt, nad którym sleczy juz tydzien, a ja zastanwaima sie co lepsze? moja nuda, czy jego sauna w srodku miasta przed monitorem :P
ehhh.. wakacje.. nie ma nic gorszego :/