Archiwum 22 listopada 2005


lis 22 2005 -53- (hasło)
Komentarze: 6

ktos na wiadomość, ze chce zamieszkac z Markiem powiedział 'odważna jesteś'... a ja tu nie widze zadnej odwagi, nie widze tu nieczego nadzwyczajnego, nie widze nic czego mogłabym sie bać...
wiem, ze gdybysmy mieszkali razem, ktos czekałby na mnie dzisiaj wieczorem z kubkiem limonkowej herbaty z miodem w ręce, z ustami gotowymi do pocałunku w czólko, z pytaniem 'jak minął dzień?'... a co na mnie czeka po całym dniu spędzonym w pracy? czeka pusty pokój, czeka komputer, czeka lodówka podzielona na dwie cześci - na moje i ich, czeka dzwiek właczonego telewizora zza zamknetych szczelnie drzwi... nie no w sumie cos jednak czeka, nie ma co narzekać, no nie?...
a jutro rano? nikt nie obudzi mnie z uśmiechem na twarzy przytulając z całych sił i zapewniając ze lubi najbardziej na świecie... nikt nie zaparzy kawy, nikt mi nawet przy tej kawie nie będzie towarzyszył, a tymbardziej nikt nie rzuci w moją strone, kiedy będę wychodzić 'wracaj szybko'.... pozbieram sie najszybciej jak bede potrafić i wyjde z domu, byle szybciej znaleźć sie wśród ludzi, niewazne jakich, byle wśród ludzi, bo samotność mnie przytłacza....
...
a dzisiaj znowu śniło mi sie ze jestem w ciąży.... tak realistyczny sen, ze kiedy obudziłam sie i stwierdziłam ze dzidziusia nie ma zrobilo mi sie tak potwornie smutno, znowu byłam sama...
bardzo chce miec dziecko... i to nie za 5 lat czy za 10... chce miec jak najszybciej, a jak ja cos chce to to zawyczaj mam i wiem, ze w tym przypadku tez tak będzie... juz sie nawet potencjalny chrzestny ostatnio zgłosił do Marka :P

my_destiny : :