lis 22 2005

-53- (hasło)


Komentarze: 6

ktos na wiadomość, ze chce zamieszkac z Markiem powiedział 'odważna jesteś'... a ja tu nie widze zadnej odwagi, nie widze tu nieczego nadzwyczajnego, nie widze nic czego mogłabym sie bać...
wiem, ze gdybysmy mieszkali razem, ktos czekałby na mnie dzisiaj wieczorem z kubkiem limonkowej herbaty z miodem w ręce, z ustami gotowymi do pocałunku w czólko, z pytaniem 'jak minął dzień?'... a co na mnie czeka po całym dniu spędzonym w pracy? czeka pusty pokój, czeka komputer, czeka lodówka podzielona na dwie cześci - na moje i ich, czeka dzwiek właczonego telewizora zza zamknetych szczelnie drzwi... nie no w sumie cos jednak czeka, nie ma co narzekać, no nie?...
a jutro rano? nikt nie obudzi mnie z uśmiechem na twarzy przytulając z całych sił i zapewniając ze lubi najbardziej na świecie... nikt nie zaparzy kawy, nikt mi nawet przy tej kawie nie będzie towarzyszył, a tymbardziej nikt nie rzuci w moją strone, kiedy będę wychodzić 'wracaj szybko'.... pozbieram sie najszybciej jak bede potrafić i wyjde z domu, byle szybciej znaleźć sie wśród ludzi, niewazne jakich, byle wśród ludzi, bo samotność mnie przytłacza....
...
a dzisiaj znowu śniło mi sie ze jestem w ciąży.... tak realistyczny sen, ze kiedy obudziłam sie i stwierdziłam ze dzidziusia nie ma zrobilo mi sie tak potwornie smutno, znowu byłam sama...
bardzo chce miec dziecko... i to nie za 5 lat czy za 10... chce miec jak najszybciej, a jak ja cos chce to to zawyczaj mam i wiem, ze w tym przypadku tez tak będzie... juz sie nawet potencjalny chrzestny ostatnio zgłosił do Marka :P

my_destiny : :
27 listopada 2005, 22:30
odezwał się... dla swojego dobra nie chce powiedzieć gdzie jest. nie wróci szybko, pisze, że kocha... a ja mam mętlik w głowie. bo dlaczego akurat mnie? :(
23 listopada 2005, 18:17
nie studiuję bo nie. i co Paulitko pójdę na policję i powiem \"słuchajcie wy no bo Darka od piętku nigdzie nie ma, a on handlował prochami i martwię się, że coś mu zrobili, bo wiecie panowie jak to jest w tym biznesie są wzloty i upadki i on upadł bo miał długi\"?? a on w tym czasie moze sobie poprostu siedzi gdzieś na drugim końcu Polski i gwiżdże na tych co chcieli mu coś zrobić, po pewnym czasie uspokoi się, on wróci i co? i policja i w ogóle. zresztą ja jestem zwykła znajomą więc kto mnie wysłucha?
a ja mam dość, najzwyczajniej dość wszystkiego. niebo spadło mi na łeb i poturbowało, za bardzo bo z poprzedniego paturbowania jeszcze nie wyszłam. tak więc nastąpiło wielkie bum i poległam. tak najzwyczjniej jak tylko można. tyle.
Ksiażę
23 listopada 2005, 15:05
hmm... wspolne mieszkanie fajna sprawa, ale saą plusy i minusy i trzeba o tym pamietac :)
23 listopada 2005, 09:16
az tak zle jest w domu? :( Jesli tak, to szybko zamieszkajcie razem, bo ja chce zebys byla szczesliwa, wesola i usmiechnieta.
Sny o ciazy tez czasem mi sie zdarzaja, ale ja za bardzo dziecka nie chce miec. Wiec niech mi sie te sny nie probuja spelnic! :)
ote
23 listopada 2005, 06:59
...ja tez chce... ale powoli wyrastam z egoizmu... bo dziecko to nie zachcianka... i na prawde wiele \"czynników\" trzeba przemyśleć żeby był to odpowiedzialny krok...
cici
23 listopada 2005, 00:22
bo dobrze miec kogos takiego kochanego przy sobie...czlowiek wtedy wstaje rano w zupelnie innym nastroju i inaczej odnosi sie do spotkanych w ciagu dnia ludzi...a nawet jak daja mu popalic w pracy/na uczelni to ma pewnosc,ze jest ktos kto czkea na niego w domu i zapewni ze wszystko bedzie dobrze... eh... Ty to masz przynajmniej realne szanse na spelnienie tych zalozen, ze mna bedzie gorzej...

Dodaj komentarz