Komentarze: 9
nie tak wyobrażałam sobie to spotkanie... spotkanie po dlugich trzech tygodniach... po tygodniach pełnych tesknoty, wyczekiwania na najmniejszego chociaz eska, po tygodnicah samotności...
wczoraj było wszystko w porządku... tak mi sie przynajmniej wydawalo... a dzisiaj wyszedl ze słowami 'lepiej skończyc to teraz, niż jakby to mialo sie skończyć później'...
i znowu poszło o ten pieprzony wyjazd do Londynu...