Archiwum sierpień 2005, strona 3


sie 15 2005 -25-
Komentarze: 7

tylko pogratulować mojej głupocie...

tyle miałam do powiedzenia ja...

 

my_destiny : :
sie 13 2005 -24-
Komentarze: 9

nie tak wyobrażałam sobie to spotkanie... spotkanie po dlugich trzech tygodniach... po tygodniach pełnych tesknoty, wyczekiwania na najmniejszego chociaz eska, po tygodnicah samotności...

wczoraj było wszystko w porządku... tak mi sie przynajmniej wydawalo... a dzisiaj wyszedl ze słowami 'lepiej skończyc to teraz, niż jakby to mialo sie skończyć później'...

i znowu poszło o ten pieprzony wyjazd do Londynu...  

my_destiny : :
sie 09 2005 -23-
Komentarze: 8

miauuuuuu (dzwięk mojego telefonu)
odbijam piłeczke...
miauuuuuu....   miauuuuu.... miauuuuuuuu...
odbijam piłeczke...
miauuuuuu....
udaje, ze jestem zajęta...
miauuuuuu...  miauuuuuuu... miauuuuuuu... miauuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu...
Kochanie czy Tobie sie moze nudzi?
Nio..
Widze właśnie.. kobity Ci chyba trza :P
No, spasiłaby... :/
A do czego, a do czego? :P
Do pełni szcześcia :*
To Ty chyba musisz byc szczęśliwy skoro tylko do pełni...
Ty to mnie lubisz prowokować :P KCB :*
Ej Kochanie a wiesz jak mi chłopa trza? szczególnie takiego jak Ty :) będziesz mi musiał wszystko wynagrodzic jak wrócisz :D
Az sie boje co będzie jak wróce.. szczególnie jak mi tak piszesz :P
....

takie tam nasze smsowe rozmowy wieczorne... :)


my_destiny : :
sie 09 2005 -22-
Komentarze: 5

lekkie zdezorientowanie w mojej głowie... lekkie zamieszanie... ciężkie myśli, które przygniatają... chyba jeszcze nie czas o tym pisać...

a tak w ogóle lenistwo na całego...
po wielkim praniu, a nastepnie wielkim prasowaniu pozbyłam się morskiego piasku mam nadzieje, ze raz na zawsze...
dzisiaj dotarła pocztówka do moich rodzicieli (lepiej późno niż wcale): 'pozdrowienia przesyłają córki z resztą namiociarzy' a na odwrocie latarnia.... ta latarnia tak bardzo przeze mnie znienawidzona (no cóż - złośliwość mojej siostry :P)...
przywiozłam sobie tez 3 pocztówki które są reprodukcjami obrazów olejnych i tak mi sie az ręka rwie, aby cos podobnego stworzyc na płotnie... i pewnie zaczne machac pedzlem, jak tylko wpadnie jakaś kasiejka, bo z ogledzin wynika, ze przydaloby sie dokupic kilka tubek farbek no i płocienka...
przywiozłam jeszcze inne pamiątki... ale jedna jest dość osobliwa... moja mama widząc ją stwierdziła, ze śmierdzi jej to kryminałem :D... a kiedy dzisiaj dałam jej powąchać z pytaniem czy cos czuje, ze zdziwieniem w oczach pyta: 'a to ma zapach?' ... a zapach kryminału to co :P... prawde mowiąc to reakcji mamy sie spodziewałam, ale jestem ciekawa co powie na to Migdał :)... powiedziałam mu tylko jak narazie, ze mam dla niego niespodzianke :)...

ach wogóle moja mama ma ostatnio dość dziwny sposób wyrażania... zum Beispiel:
mama: Paaaaaaaaulina idz ze śmieciami!!!!!!!
ja: zaraz...
mama: idz już bo zalęgnie sie ptactwo!
ja: jakie ptactwo?
mama: no to co na po domu biega :P
poszłam, bo faktycznie groziło to katastrofą :P (w końcu biegające ptactwo to nie byle co :P)

i odliczam cały czas... i tak jakos mam nadzieje, ze zrobi mi niespodzianke i wróci wcześniej... moze w piątek?


chaos tu dzisiaj panuje... przepraszam... nie umialam jaśniej... nie dzisiaj....

my_destiny : :
sie 07 2005 -21-
Komentarze: 2

'Czuje jeszcze oddech twój na rzęsach i na ustach.

Nie wiem jak pokonać dzień

bez Ciebie tak tu pusto.

 

Właśnie wyjechałeś znów,

nie będzie Cię do piątku.

Znowu udawałam że rozstania są w porządku.

 

Bardzo chce nauczyć się

sobą być

gdy Cię nie ma,

cieszyć się na kilka własnych chwil…

 

Tego chce…

 

Nie wiesz jak wewnątrz cała drżę kiedy rozstajemy się,

bo tak bardzo jest mi źle gdy nie ma Cię obok mnie,

nie wiesz, co czuje kiedy wiem, że znów rozstajemy się

i jak bardzo pragnę żebyś zawsze był obok mnie.'

 

pusto i samotnie... echo Migdałkowych słow odbija się od ścian... wszędzie go pełno, a jednak go nie ma w namacalnej postaci... kiedy byłam daleko ta tesknota tak bardzo mi nie doskwierała...ale teraz, kiedy rano nikt nie zaprasza mnie na kawe, a wieczorem nikt nie usypia pocałunkiem jakoś bardziej pusto i bardziej tęskno... da sie to przeżyć, bo 'tęsknota jest piękna wtedy gdy i ktoś ją czuje'... mimo wszystko wolałabym, zeby juz był obok, blisko, bo ten czas naszej rozłąki stanowczo jest za dlugi...
byle do niedzieli... a potem....... ojejku :) nawet nie chce myśleć :) na samą myśl uśmiecham się sama do siebie :)

my_destiny : :