Archiwum 11 września 2005


wrz 11 2005 -43- (hasło)
Komentarze: 5

spotkalismy się... przypadkowo, ale kazde z nas moglo przewidziec, ze w tym miejscu i o tej porze sie spotkamy...
nie udalo mi sie wychwycic jego spojrzenia, nawet tego ulamka sekundy, w którym dotarlo do niego, ze obok stoje ja...
a ja całkiem inaczej... patrzyłam na niego nie kryjac sie z tym.... patrzyłam na człowieka, z którym spedziłam cztery lata swego zycia i nie wiedziałam jak mam sie czuc... nie cieszyłam sie, ze go widze, nie byłam na to zla, ze sie spotkalismy... jedyna myśl, ktora przemykała mi przez glowe tam i z powrotem wygladala mniej wiecej tak: 'chciałabym  z nim porozmawiac, jak kiedys... '
nie pozwolil mi na to, uciekł tak szybko jak było to mozliwe... udając, ze mnie nie widzi, uciekał przed moim wzrokiem, który mówił: 'czekaj'....
z najbliższej osoby jaka miałam na tym świecie zamienił sie w osobę obcą.... takiego go nie znałam....

nie płacze i nie rozpaczam z tego powodu, to była moja decyzja i nie załuje jej.. i wcale nie dlatego, zeby z Markiem było mi cudownie i zebym temu zwiazkowi dawała jakiekolwiek szanse na dalszy czas.... wiem, ze dobrze zrobiłam, bo dzieki tej decyzji Migdał juz nigdy nie zostanie przeze mnie skrzywdzony, juz nigdy nie poczuje jak to jest byc zdradzonym.... kocham go i nigdy nie przestane, tego jestem pewna...  

my_destiny : :