wrz 24 2005

-46- (hasło)


Komentarze: 4

zaspałam.. spóźniłam sie na autobus, którym zwykle jade do pracy... cóż mi pozostało? stałam na przystanku i czekałam na nastepny... na moje szczęscie pojawił sie dość szybko, więc usadowiłam sie, zadowolona, ze wiele sie nie spóźnie... jak okazało sie kilkanaście km dalej szczęście moje było dużo większe... autobus na który sie spozniłam miał zderzenie z tirem... Ktos nade mna czuwa(ł)?

zaczeło sie nieszczęśliwie i tak jakos pechowo mi się te ostatnie dni w pracy ukladały :/ ... 3 dni - 72h z czego 42 spedziłam za ladą :/ nie przypuszczałam, ze nogi do stania mogą sie przyzwyczaić...
kolejna nieprzyjemna sytuacja to mega awantura z moją współpracownicą... wywołana przeze mnie, owszem, ale uwazam ze słusznie... w kazym razie atmosfera stała sie nieprzyjemna...
no i jeszcze wczoraj na sam koniec dnia zostałam ocykana o 20 zeta... nie sa to moze wielkie pieniadze, ale perfidny sposob w jaki to klient uczynił nie moze mi wyjsc z głowy... nie myslałam ze ludzie potrafią być tak chamscy...

za godzine wracam znowu do pracy... zemczona troszke jestem juz... wroce najparwdopodobniej we wtorek...

my_destiny : :
08 października 2005, 21:06
...przytulam...

Co ma być- to będzie
Dotyk_Anioła
30 września 2005, 21:58
Twój Anioł...
cici
24 września 2005, 17:52
hmm... no to na pewno ktos czuwal nad Toba... a ludzie zawsze beda chamscy... cale szczescie, ze zdarzaja sie tez jeszcze dobre dusze, ktore wyrownuja po czesci szale...
24 września 2005, 16:18
matko! brzmi STRASZNIE... [nam wczoraj odpadło koło od autobusu, ale przy Twoim wpadku to mały pikuś]
Nie tylko klienci są chamscy. My mamy babkę w sklepie, która od dziecka probuje mnie oszukac! [zawsze jej sie wszytko myli na jej korzyść :/]

Dodaj komentarz