-33- (hasło)
Komentarze: 6
ni z tego ni z owego zadzwonił wczoraj Miłosz... chłopak ma wyczucie czasu... zawsze pojawia się w najmniej oczekiwanym momencie, a zazwyczaj wtedy, kiedy świat wali mi się na glowe... rozmowa miala przebieg... hmmm... dziwny... tzn. nie taki jak zwykle... tzn. nie przyjacielski.. tzn. zachaczający o jakies podteksty, których wcześniej nie było, a raczej były dopóki mu nie powiedziałam, ze i tak nic z tego nie będzie...
a potem znalazłam na gy gy wiadomość cos w stylu: pieknie, nawet nie przeszkadzało to ze zasłaniasz piękne widoki... (to bylo odnośnie moich zdjęc z wakacji)...
ale nie wazne...
a dzisiaj rano dowiedzialam się, ze gdybym postawiła w czerwcu wszystko na jedną kartę to bylabym teraz dzienną studentką mojego kierunku... ale bałam się... albo inaczej nie balam się, ale myslałam ze przyszlość inaczej się poukłada... nie poukladała się, a ja czuje dalej jakbym stała w miejscu, a w tym momencie pewnie byłabym zajeta przeprowadzką do Krakowa i miala zupełnie inne problemy... no ale to w obecnej sytuacji tez mało ważne...
w obecnej sytuacji wazne jest np. to kiedy mam egzamin z matematyki? (mimo szczerych chęci nie jestem w stanie sie tego doweidzieć, bo nikt nic nie wie :/)
albo jeszcze jedno jest wazne: czego ja tak naprawde chce? (i tego te nikt nie wie, nawet ja)...
o jeszcze cos mi sie przypomniało: Miłosz, Migdał, Tajmniczy Ktoś (Marek)... my first love Marcin :D... jedno jest pewne jeśli kiedyś zdecyduje się na jakiegoś chłopa to jego imie bedzie zaczynalo sie na literę M :P... M jak miłość wiele imion ma.. tralalala... buahahaha :P
ciekawy sposob...
a to, ze nie jestes na dziennych, to chyba nie az tak tragicznie...bo ponoc mowi sie, ze nic nie odbywa sie bez przyczyny;)
Tylko, że...uwielbiam brunetów, a wielką miłością był blondyn M. :/
haha M mowisz?:D
Dodaj komentarz