-32- (hasło)
Komentarze: 10
z mojego ostatniego myslenia wypływaja dwa wnioski...
albo ja jestem za mloda i za głupia na deklaracje typu: będę twoją żoną...
albo ja nie potrzebuje poprostu faceta na stale... chce miec dziecko, owszem, ale zaglebiając sie w takie myślenie: męzczyzna u mego boku nie jest mi do szczęścia potrzebny... chyba jestem samowystarczalna (no oprocz tego dziecka, ale to jakos da sie załatwic)...
w sumie dlaczego moje dziecko mialoby cierpieć tak jak ja? jesli miałabym mu znaleźć takiego ojca jak mój to lepiej żeby go nie mialo... ilez to razy modliłam sie, zeby ojciec znikł tak poprostu z mego zycia...
Choć Tatę mam cudownego.
Może taki etap w życiu?
a co do Tajemniczego Ktosia... zastanow sie czy warto, moze to tylko chwilowe? chyba ze po prostu[no, nie tak \"po prostu\"] nie zalezy Ci juz na Migdale?
a nie wiem :) ja tam sie nie znam ;) Tak czy siak, mysle ze jestesmy za mlode na takie calkiem stałe związki :)
co do dzieci to zawsze sie smialam, ze stara panna nie chce byc, ale samotna matka z dzieckiem to juz inna sprawa. Tylko trzeba znalezc odpowiedniego kandydata :)
Dodaj komentarz