lip 25 2005

-19-


Komentarze: 6

i nadszedł ten czas i nadeszła ta godzina, kiedy Paulinka bierze plecak i nad morze wybywa :)
prawde mówiąc mam mieszane uczucia związane z tym wypadem... z jednej strony fajna sprawa: powygrzewac sie troche w słoneczku (jeśli tylko będzie miało ochote wyjść z za chmurek), zaczerpnąć jodu, poczuc, ze mam wakacje (zasłuzone wakacje)... ale z drugiej strony nie wiem czy to taki dobry pomysł: po pierwsze jestem chora, po drugie moje kobiece dni dają sie we znaki, po trzecie nie zobaczymy sie z Migdałem przez 3 tygodnie (całe długie 3 tygodnie :( ), po czwarte nie wiem tak do końca czy towarzystwo, z którym przyjdzie mi spędzic kolejne 2 tygodnie tak do końca mi odpowiada :/
mimo wszystko jestem juz spakowna i gotowa na calonocną podróż... zdrowy rozsądek podpowiada jednak ze to dobry pomysł... no trudno... 'niech sie dzieje wola Nieba, z nią sie zawsze zgadzać trzeba'... 

a najbardziej to nie lubie pożegnań.. wiem, ze znowu będę płakać mimo, ze wczoraj pozegnalismy sie i nacieszyliśmy sie sobą tak, aby choć troszke mogło nam to wynagrodzic rozstanie... chusteczki w razie czego są w pogotowiu...

ten wyjazd to dla mnie pewien egzamin... prosze trzymać kciuki, abym go zdała.... jesli to mi sie uda to niczego juz bać sie nie będę (poza pająkami)...

-jest między nami dobrze?
-Kochanie dlaczego się pytasz? przeciez to chyba widać...
-bo jak wróciłaś z Niemiec to powiedziałaś, ze juz przed wyjazdem cos sie między nami psuło....
-...

zamurowało mnie delikatnie mówiąc... i chociaż wiem, ze taka sytuacja juz miejsca mieć nie będzie to jakis niepokój pozostaje... w nim przede wszystkim.. :( 

my_destiny : :
Dotyk_Anioła
29 lipca 2005, 17:59
Wracaj...
25 lipca 2005, 22:26
ktoś tu dobrze gada :D tj \"moje\" znaczy się mądrze prawi :) ej wiesz co? nie wiesz ale po powrocie się dowiesz :) jak Ty kurna wrócisz to ja pojade :D ej no bez kitu żyję już tylko tym wyjazdem :) miłego wypoczynku.
ps :) kaaartkę chcę :]
Dotyk_Anioła
25 lipca 2005, 21:52
Aaaa i baw się dobrze... I wracaj szybko... I wszystko nam opowiedz! :) :*
Dotyk_Anioła
25 lipca 2005, 21:51
Ja też chcę nad morze! Zabierz mnie ze sobą proszę! Zapakuj do tego plecaka :) Będzie dobrze, zobaczysz - odpoczniesz sobie :) On Cię kocha... I nie chce stracić... Stąd ten niepokój...
25 lipca 2005, 21:41
pożegnania w samym swoim momencie są straszne, ale w czasie powrotu przypominają, że ktoś jeszcze czeka.
25 lipca 2005, 20:34
ja pamietam jak pojechalam na oboz z uczelni na 10 dni i myslalam ze z tesknoty za Tomkiem uschne :) wiec wspolczuje wam, ze nie bedziecie sie widziec az 21 dni! Ale jakie pozniej powitanie bedzie gorace i namietne :D

Dodaj komentarz