paź 28 2005

-47- (hasło)


Komentarze: 2

gdzie powinnam być?

w Krakowie

gdzie jestem?

w Nowym Targu

gdzie chciałabym być?

w Kościelisku...........

znalazałam to czego szukalam... a Zakopane oglądane w środku nocy z Gubałówki to nie to Zakopane, które znaja wszyscy... to Nasze Zakopane...

jutro o 11:30 rozmowa kwalifikacyjna w sprawie pracy, której w obecnej sytuacji nie chce z całych sił... odbedzie sie kosztem moich zajęć i juz samo to przemawia za tym, zeby tam nie iść... ale pójde zeby miec czyste sumienie, zeby potem nie było, ze nic w tej sprawie nie zrobilam... a najgorsze jest to, ze ja tą prace dostane, bo tak bardzo jej nie chce...
bo czy to normalne, zeby przyszły pracodawca dzwonił 4 razy przed rozmowa i prosił, ba nalegał na nią? przeciez oni zwykle mówią, ze oddzwonia i nigdy tego nie robią....

my_destiny : :
29 października 2005, 14:21
ja jak juz pisalam ostatnio na gg nigdy nie widzialam Zakopanego na oczy, zadnych Tatr nie wspominajac juz o jakichs szczytach :/ Oj ja biedne dziecko :)
I jak ci poszlo na rozmowie? Mam nadzieje ze ten pan nalegal bo pilnie kogos potrzebuje albo dlatego ze... (nie wiem co tu napisac) a nie dlatego zeby cie w ten czy inny sposob wykorzystac. No chyba ze sama tego bedziesz chciala ;)
cici
29 października 2005, 12:04
tez mialam okazje kiedys ogladac zakopane ze szczytu gubalowki w nocy...widok zapierajacy dech w piersiach....
hmm...a z tym pracodawca, to faktycznie dziwne:/

Dodaj komentarz