sie 26 2005

-37- (haslo)


Komentarze: 6

założyłam bloga, zeby móc powiedzieć to o czym nikt nie chce słuchać...
zamontowałam hasło, żeby nie mieć żadnych tajemnic...
chciałam znaleźć pkt zaczepienia, chciałam byc wysłuchana, ale nie prosilam o rady... szczególnie nikogo nie prosilam, zeby mówił mi, ze robie źle, bo z tego zdaje sobie sprawę w całej rozciągłości...
czy to takie dziwne, ze człowiek czasami potrzebuje tylko sie wygadac? tylko wypisać...
wypisałam sie i na chwilke bylo mi lepiej, ale do czasu, kiedy przeczytałam niektóre komentarze...
zamiast wysluchac zaczeliscie mi jeszcze dowalać, zebym czuła sie jak ta najgorsza... a słyszeliście o czyms takim: 'kto jest bez winy niechaj pierwszy rzuci kamień'?
oceniać łatwo, skarcić również....... ale nigdy nie mow nigdy bo nie wiesz, kiedy Ciebie coś takiego spotka....

dzisiaj jest jeszcze gorzej niz przez ostatnie dni, ale kogo to obchodzi?

my_destiny : :
Dotyk_Anioła
03 września 2005, 22:19
Mnie to obchodzi...
A koentarzami się nie martw... Czasami ludzie tak robią... Specjalnie... Zawistnie...
27 sierpnia 2005, 22:04
PAulitko... kiedyś prosiłaś, żebym była szczera aż do bólu, że mam być sobą i powiedzieć co naprawdę o tym wszystkim myślę. a więc powiedziałam, i sorracz jeśli uraziłam cię czymkolwiek ale oto cała ja. byłam sobą, szczerą...
Książę
26 sierpnia 2005, 19:02
ludzie komentuja. kazdy wyraza swoja opinie, ktora nie zawsze musi byc mila. ludzie pragna podzielic sie swoimi spostrzezeniami i doswiadczeniami, ktorych niejednokrotnie maja wiecej od autora bloga. a swoja droga, to w komentarzach do poprzedniej notki nie zauwazylem jakiegos szczegolnego dowalania. kazdy po prostu napisal jak postrzega Twoja sytuacje. Pozdrawiam serdecznie.
cici
26 sierpnia 2005, 17:44
oj nie wsciekaj sie... mysle, ze nikt nie napisal nic naumyslnie, zeby Ci dowalic... jesli juz cos takiego sie pojawilo, to pewnie bylo to nieswiadome...
26 sierpnia 2005, 15:19
wydaje mi sie, ze nikt nie chcial ci dowalic swoim komentarzem, sprawic zebys poczula sie jeszcze gorzej... masz racje, ze nikt z nas nie powinien ani oceniac ani karcic... jesli cie w jakis sposob urazilam, to przepraszam, ale mozesz byc pewna ze nie chcialam tego zrobic.
Jak to kogo obchodzi? A ja? To nikt? :)
26 sierpnia 2005, 15:09
Nie rzucę kamienia..

Dodaj komentarz